Już od kilku lat - decyzją Zarządu nie polujemy na sarny rogacze w maju i czerwcu. Pierwsze polowania odbywają się dopiero po rui. Działania te przynoszą spodziewane rezultaty. Od dwóch - trzech lat obserwujemy znaczne zwiększenie masy trofeów 18% pozyskanych rogaczy jak również waga tusz zwiększyła się o około 20%. Ten sprytny zabieg hodowlany ma rację bytu tylko przy dużym zdyscyplinowaniu myśliwych jak również zachowaniu zasad tak zwanej uczciwości.
Cieszymy się, że progres i oczekiwane rezultaty przyszły stosunkowo szybko. Zasady są względnie proste: nie pozyskujemy rogaczy szóstaków w drugim, trzecim i czwartym roku życia, ich geny ( potomstwo ) muszą pozostać w naszym łowisku. Cześć kozłów pozyskujemy w lasach, gdzie często udaje się spotkać osobnika 6 - 7 lat, z formą myłkusa.
Cała filozofia.
Efekty tych działań możecie zobaczyć na fotografiach poniżej.
Dziękujemy szczególnie serdecznie Kolegom: Stasiowi Dąbkowskiemu, Adamowi Prządka, Włodkowi Prządka za perfekcyjnie wykonaną pracę podprowadzających. To głównie Wasza zasługa.
Członków Koła zachęcamy do polowań na sarny rogacze - w łowiskach pozostały osobniki z ciekawą formą parostków.
"Darz Bór"
Tekst: Jarosław Strzelecki
Zdjęcia: Stanisław Dąbkowski, Adam Prządka, Włodzimierz Prządka